22.3.07

to jak to z tą wiosną?

Przysłowiowo, po prostu.
Rano śnieg - sypiący i leżący na dachach, samochodach i trawnikach. Całkiem zasypane krokusy i pierwsze tulipany w ogródku po drodze. I ośnieżone świerki.
Troszkę później - mokre ulice, śnieg przechodzący w mżawkę i... parka chyba sikorek, zupełnie zaświergolonych.
Przed południem - słońce, a w pracowym ogródku buszowała szpacza parka, to znikając zupełnie w gęstej trawie, to wyciągając w górę łebki i rozglądając się bacznie.
A potem to już na zmianę, troszkę słońca i sporo chmur i mżawki.

No comments:

Post a Comment

Your comments make me happy, thank you ♥
Dzięki za komentarze, zawsze bardzo mnie cieszą ♥