15.12.06

z pociągu

wyszła dziewczynka, trzymając na rękach dużego, czarno-białego, łaciatego kota. Kot, lekko zniecierpliwiony, nieco wykręcał się w jej objęciach. Za dziewczynką ciągnęła się smycz, kończąca się chyba w ręce wychodzącej za nią kobiety.

No comments:

Post a Comment

Your comments make me happy, thank you ♥
Dzięki za komentarze, zawsze bardzo mnie cieszą ♥