wczoraj:
- zmoknięty wróbel na krzaku tuż przy ścieżce, głos miał jak dzwon prawie
- spokojny gawron na górce z rozkopanej ziemi, zajadający coś ze smakiem może z pół metra od peronu pełnego ludzi
- cały rządek rozświergotanych (wróblowo)krzaków
dzisiaj:
- czapla (?) na płyciźnie w samym środku Wisły
No comments:
Post a Comment
Your comments make me happy, thank you ♥
Dzięki za komentarze, zawsze bardzo mnie cieszą ♥